Bardzo chciałbym poznać nazwisko bohatera, który wykombinował, aby podczas oficjalnego powitania prezydenta Francji François Hollande przez prezydenta Bronisława Komorowskiego - zagrać na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego znany przebój Gilberta Becaud "Et maintenant".
Panowie prezydenci przeszli przed frontem kompanii reprezentacyjnej po czerwonym dywanie, następnie prezydent RP zaprosił gościa do obejrzenia spacjalnie tam ustawionego czołgu Renault FT-17 z lat Wielkiej Wojny... i tu orkiestra wojskowa, z właściwym sobie zapałem, zadęła, brzęknęła - i popłynęła melodia piosenki o goryczy ...porzuconego kochanka (sic!).
Piękne słowa, ale że to już francuska klasyka - trudno zakładać, że Monsieur Le President nie zna ich treści!
Czy miała to być kolejna - tym razem subtelna - manifestacja polskiego stanowiska negocjacyjnego? Moje głębokie gratulacje!
Dla przypomnienia - piosenka w wykonaniu Isabelle Boulay, przy którym werbelki jako żywo przypominają ów wojskowy "występek" (bo jednak nie: występ).
Słowa poniżej - dla wytrwałych zachęta do poszukania tłumaczenia. Tylko proszę, nie płaczcie Państwo na klawiaturę.
Wiem, że będzie trudno....
Et maintenant que vais-je faire
De tout ce temps que sera ma vie
De tous ces gens qui m'indiffèrent
Maintenant que tu es partie
Toutes ces nuits, pourquoi pour qui
Et ce matin qui revient pour rien
Ce cœur qui bat, pour qui, pourquoi
Qui bat trop fort, trop fort
Et maintenant que vais-je faire
Vers quel néant glissera ma vie
Tu m'as laissé la terre entière
Mais la terre sans toi c'est petit
Vous, mes amis, soyez gentils
Vous savez bien que l'on n'y peut rien
Même Paris crève d'ennui
Toutes ses rues me tuent
Et maintenant que vais-je faire
Je vais en rire pour ne plus pleurer
Je vais brûler des nuits entières
Au matin je te haïrai
Et puis un soir dans mon miroir
Je verrai bien la fin du chemin
Pas une fleur et pas de pleurs
Au moment de l'adieu
Je n'ai vraiment plus rien à faire*
Je n'ai vraiment plus rien ...
*(już nic więcej nie mogę zrobić) - czyżby repertuar dobierał PDT?