Cytowaną frazę usłyszałem w komentarzu prezentującym w Wiadomościach TVP1 historię Bitwy o Monte Cassino.
A pomyśleć, że byłem gotów bronić realizatorów z TVP - konstruujących przekaz z Monte Cassino w ciągu ostatnich dwóch dni - przed zarzutem hipokryzji...
Może teraz należy spodziewać się, że w komentarzach o gazowym dealu frau Kanzlerin Merkel z carem Putinem usłyszymy o dwulicowości... hamburczyków (bo tam się frau Kanzlerin urodziła) albo brandenburczyków (bo tam, w NRD, dorsatała)?
Zdumiewające...
A może nie tak bardzo?