Frau Kanzlerin Merkel wydala z Niemiec amerykańskich szpiegów. Te amerykańskie paskudy nagrywały nawet jej rozmowy telefoniczne (brzmi znajomo?). Każdy mógłby się zdenerwować, prawda?
Ale już z (byłym? sam mówił że "nie ma byłych") szpiegiem, tyle że sowieckim, dziś występującym w roli rosyjskiego prezydenta - ciocia Angela spotka się dziś na meczyku! Oj tam, że w Brazylii! Meczyk jest meczyk. Rąsia, może szampanik? Może nawet wujek Wołodia przywiezie kawior?
W Brazylii dosyć ciepło, więc nie trzeba będzie rozmawiać o rozroście gazowego imperium Rosji w Niemczech.
A i Brazylia dosyć daleko, żeby nie trzeba było wspominać takich prowincjonalnych wątków jak aneksja Krymu, czy zielone ludziki i ich czołgi na Ukrainie.
Zapowida się miły wieczór.