Ciocia Dobra Rada była uprzejma zaznaczyć na piątkowej konwencji Platformy Obywatelskiej, że "Jutro pan Kaczyński nie będzie musiał niczego podpisywać". Była to bezczelne odniesienie do słynnej fałszywki przygotowanej przez SB dla skompromitowania Jarosława Kaczyńskiego, którego chciano wrobić w podpisanie "lojalki" wobec władz PRL w stanie wojennym. Nie wypada podawać w wątpliwość, że pani premier swoje wypowiedzi wygłasza świadomie.
Poetyka Ewy Kopacz naznaczona jest jednak deliktem kompleksu niższości. Widać, że władza jej smakuje, ale nie umie (jeszcze?) pełnymi garściami czerpać od doświadczeń swoich mistrzów. Jej wczorajsze przemówienie byłoby - według mnie - kompletne, gdyby zawierało poniższe zdanie:
"Awanturnikom trzeba skrępować ręce, zanim wtrącą ojczyznę w otchłań bratobójczej walki."
- [notka powinna być opublikowana przed 13:00. Tymczasem w Warszawie marsz już ruszył. Nie zdążyłem... Ojczyzna spłonie?]
- PT Czytelnicy mogą spróbować przypomnieć sobie oryginalne źródło wytłuszczonego cytatu. Nagród nie będzie, raczej gorycz.
* swoim komentarzem chciałem odnieść się do atmosfery panującej na konwencji PO w Warszawie, którą tak świetnie zaprezetował na swoich fotografiach Paweł Supernak, fotograf PAP. Jego fotografie publikował m.in. portal wpolityce.pl
Komentarze