Nowa czołówka Wiadomości TVP1. Niby nic ważnego, cóż mnie obchodzi pod jakim szyldem produkowana będzie porcja telepapki o 19:30? A jednak - to główne wydanie programu informacyjnego publicznej telewizji w moim kraju. "Jak cię widzą, tak cię piszą" jednak nadal obowiązuje.
I dziś - niespodzianka! Ktoś zarobił na nowej czołówce. Domyślam się, że zadowolonych z niej będzie co najmniej dwóch: jej autor i Władimir Władimirowicz Putin.
Cóż bowiem awansowało do rangi symbolu Warszawy, wieńczącego wirtualny lot nad polskimi miastami w czołówce "Wiadomości" - ? Niespodzianka "pierwowo sorta": Stalinowski "Pałac Kultury i Nauki", prezent od "narodów" Związku Sowieckiego dla stolicy "bratniej" PRL (!!!)
Nie dość, że widoczek ten stanowi kulminację czołówki, to jeszcze świeci w oczy podczas całego programu, prezentowany w tle prowadzącego (dziś - prowadzącej) program. W komputerowej symulacji widzimy wtedy cały czas tarczę zegara na tym pokraku, pobratymcu sowieckich budynków uniwersyteckich w Moskwie.
Co za sztemp!
"Moskwa - Warszawa, wspólna sprawa" - ? Jak widać, w mediach coraz częściej.
Ktoś rzeknie, że się czepiam i chodziło o zegar.
Taaaak? To dlaczego w owym wirtualnym locie nad Polską inne miasta symbolizują jednak ich historyczne zabytki? Dlaczego w Krakowie widzimy Rynek Główny i wieżę Ratusza, a nie Nową Hutę?
A w Warszawie nie ma już Starego Miasta, jako symbolu do pokazania? Nie ma zegara na wieży Zamku Królewskiego? Wstydzimy się tego? Co, że obok stoi król "na słupie" i trzyma jakieś dziwne rzeczy w dłoniach?
Aha... No, to:
"Pozdrawliaju s Novom Godom", Prywislancy...