To był dla mnie trochę zagoniony dzień, ale słyszłem w radio, że PBK wystąpił dziś na stadionie zwanym "Narodowym" w Warszawie, gdzie odbyła się konwencja Platformy Obywatelskiej, coś w rodzaju wiecu poparcia.
I tu się pojawia moja wątpliwość: to jak to jest? - Prezydent jest bezpartyjnym "prezydentem wszystkich Polaków", czy gwarantem interesów Platformy Obywatelskiej?
Kilka zegarków, obiadów albo innych drukarek w ZUS potwierdziło wystarczająco, że interesy ludzi Platformy i ogółu obywateli - nie muszą być zbieżne. Czasem wręcz bywają rozbieżne z tzw. dobrem wspólnym. I bardzo skutecznie owo "dobro wspólne" zamieniają na "dobro indywidualne" (patrz: zatrudnienie córeczki Jacka Vincenta Rostowskiego albo fuchy jakiegoś brytyjskiego polityka na przemówieniach Radka Sikorskiego, pardon ministra Radosława Sikorskiego)
No to dlaczego ten stadion i HGW co jeszcze? Ilu ludzi partii władzy się tam zbiegło, żeby poprzeć PBK? 70 tysięcy? Ejże... Przyjechali z Przasnysza, wstając o 3:40 w nocy, żeby wołać "Bronek, Bronek" ?
Nigdzie nie udało mi się znaleźć obrazka pokazującego pełne ławy po szczyt korony (stadionu). Ani informacji o kilkudziesięciotysięcznym tłumie zwolenników PBK 'na obiekcie'.
No to jak? Powiedzcie, że chodziło po prostu o danie kasy kolesiom "za lokal". I tak do tego wynalazku wszyscy dopłacamy.
Ale po co do tego zaraz ruszać autorytet prezydenta Rzeczypospolitej?
Takie rzeczy to tylko pod rządami PO!
Komentarze